Nazywam się Stanisław Magot.
Jestem już na emeryturze. Kim jestem z zawodu, to trudno jest mi określić. Kiedyś po skończeniu szkoły wojskowej pracowałem w wojsku. Drugiego tytułu inżyniera dorobiłem się w górnictwie, pracując w kopalni najpierw jako ślusarz, potem jako brygadzista i sztygar.
Przez wiele lat pracowałem we własnym zakładzie stolarskim, prowadziłem też niewielką hurtownię opakowań. Ale najdłużej byłem bezrobotnym, oczywiście pracującym. Pracowałem jako murarz, kierowca zawodowy i instruktor nauki jazdy. Handlowałem, wożąc futerka na Węgry i dżins na niemiecką granicę.
Poznawanie nowego, obcego i niezrozumiałego, było i jest dla mnie życiowym mottem. Nie wystarcza mi jeżdżenie palcem po mapie, aby poznać inne kraje. Pracując jako opiekun osób starszych, poznałem naszych zachodnich sąsiadów, a za kierownicą Tira naszych pobratymców za wschodniej granicy.
W moim życiu mam jeszcze jedną pasję: To malarstwo, które jest i było dla mnie zawsze przystanią, spokojną oazą, gdzie mogłem odpocząć, zregenerować się, szukać nowych sił, zdrowia, optymizmu i chęci do życia. Biorąc do ręki album słynnej galerii lub wchodząc do mojej pracowni, gdzie ściany są obwieszone reprodukcjami mistrzów i obrazami współczesnych artystów, czuję się jak wśród przyjaciół.
* * *
iele innych. Elementom tekstowych możesz też ustawić animację, dzięki czemu, gdy użytkownik strony wyświetli je na ekrTo jest element tekstowy. Kliknij ten element dwukrotnie, aby edytować tekst. Możesz też dowolnie zmieniać rozmiar i położenie tego elementu oraz wszelkie parametry wliczając w to tło, obramowanie i wanie, pokażą się one z wybranym efektem.
Zapraszamy do serwisu
Stanisław Magot
98 - 400 Wieruszów
ul. Warszawska 113