Wikimedia Commons
licencja CC
We wtorek trzydziestego sierpnia, przeglądając gazety w Internecie, natknąłem się na smutną i porażającą wiadomość. Dowiedziałem się, że w Wielkiej Brytanii w miejscowości Harlow, grupa młodych Anglików skatowała na śmierć jednego Polaka, a drugiego poważnie okaleczyła.
Polacy byli emigrantami, od kilku lat pracującymi na wyspach. Według świadków obaj siedzieli na ławce przy Pizzerii, gdzie spokojnie raczyli się posiłkiem. Grupa dzieciaków w wieku około piętnastu lat, najpierw zaczęła im ubliżać, nawiązując do ich pochodzenia, po czym przystąpiła do rękoczynów, zabijając jednego, a drugiego okaleczając.
Nie zajmuję się polityką, bo nikt mi za to nie płaci. Uważam poza tym, że ci, co biorą za to pieniądze, czyli zawodowi politycy, powinni to robić za mnie.
Gdy jednak w następnych dniach przeglądając gazety, nie napotkałem na żadne wypowiedzi ani reakcje naszych władz na temat tego morderstwa, nasunęła mi się refleksja: dlaczego ja, część mojej skromnej emerytury i podatków, które nadal płacę, muszę odprowadzać na tych naszych polityków-nierobów.
Gdyby np. w Polsce skatowano Anglika czy Rosjanina, to aż ciarki przechodzą mi po plecach na myśl o reakcji rządzących w tamtych krajach, mając w pamięci Falklandy czy wybuch I Wojny Światowej.
Żyjemy naprawdę w chorym kraju. Władze zmieniają się u nas regularnie i jakby w zaplanowany sposób. Stara władza po czterech lub po ośmiu latach udaje się na odpoczynek i konsumpcję nagrabionych dóbr, a nowa z jeszcze większą zajadłością niż poprzednicy, przystępuje do bogacenia się, mając oczywiście na myśli i ustach dobro Polski.
Choć żyjemy cały czas w tym samym kraju, to kolejne ekipy mają swoich bohaterów i przewodników, którzy wynieśli ich do władzy, a ich duchy i idee, strzegą zza grobów rządzących i poddane im społeczeństwo.
Pamiętam jak władza komunistyczna, czciła bojowników Gwardii Ludowej, dzięki którym mogliśmy żyć w pokoju, a Polska rozwijać się dostatnio. Później okazało się, że zawdzięczamy wszystko żołnierzom Armii Krajowej i dzięki nim żyliśmy bezpiecznie w wolnym kraju. Obecnie strzegą nas duchy żołnierzy wyklętych oraz bohaterów tupu: śp. majora Zygmunta Szyndzielarza pseudonim “Łupaszka”
Politycy w trakcie swej wiekopomnej misji nie mają czasu dostrzec zwykłego Kowalskiego, który zamiast budować swój kraj i cieszyć się domem ojczystym, zmuszony jest do budowania dobrobytu obcym.
Anglia! Niemcy! Holandia! Norwegia!!! - zachłystują się środki masowego przekazu, zachwalając oferty pracy i zarobki na emigracji.
Idźcie! Jedźcie! Na razie nie wracajcie! - wołają politycy, zajęci rozliczaniem umarłych i grzebaniem w przeszłości, licząc czas do następnych wyborów.
To idą Polacy w świat bogaty i okrutny, bez umów międzyrządowych i żadnego statusu politycznego. Na własną rękę chwytają się każdej, nawet najgorszej pracy, licząc na świętych i przodków walczących kiedyś o dobrobyt tamtych bogatych ludzi. A tych śmierci, poniżeń i nieszczęść wśród nich będzie coraz więcej bez realnego wsparcia rządzących, którym jak pies patyk, przynoszą zarobione Euro i Dolary.
* * *
iele innych. Elementom tekstowych możesz też ustawić animację, dzięki czemu, gdy użytkownik strony wyświetli je na ekrTo jest element tekstowy. Kliknij ten element dwukrotnie, aby edytować tekst. Możesz też dowolnie zmieniać rozmiar i położenie tego elementu oraz wszelkie parametry wliczając w to tło, obramowanie i wanie, pokażą się one z wybranym efektem.
Zapraszamy do serwisu
Stanisław Magot
98 - 400 Wieruszów
ul. Warszawska 113